wtorek, 15 stycznia 2013

gorąca czekolada

      Nie wiem jak wam, ale mi jest teraz przeraźliwie zimno! W takie mroźne wieczory (i nie tylko) zazwyczaj rozgrzewam się gorącą kąpielą, herbatką z miodem i cytryną (lub z prądem ;)) bądź po prostu pakuję się pod gruby koc. Mam też swój ulubiony sposób, który nie tylko zalewa mnie falą przyjemnego ciepła ale także poprawia nastrój! Jest nim gorąca czekolada. Każdy może przyrządzić sobie ten pyszny napój wedle uznania i dodać do niego, co tylko dusza zapragnie. Ja zazwyczaj kupuję gotową czekoladę w proszku i zaparzam ją gorącym mlekiem. Później dodaję odrobinę bitej śmietany i wiórki czekoladowe. Właśnie idę delektować się tym smakiem :)

7 komentarzy:

  1. kocham czekoladę! najlepszą piłam w schronisku w dolinie pięciu stawów w tatrach - polecam :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku, uwielbiam gorącą czekoladę <3
    Zawsze w chłodne wieczory opatulam się kocykiem, biorę gorącą czekoladę i zaczynam oglądać dobry film bądź czytam książkę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie lubię gorącej czekolady:) w ogóle za czekoladą nie za bardzo przepadam:):)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja chcę! :o Coś mnie grypa chyba łapie i taka szklanka czekolady na pewno poprawiłaby mój nastrój ;)
    obserwuję, zapraszam do mnie na nowość ;) Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  5. cóż za tytuł bloga :D
    uwielbiam gorącą czekoladę, wolę od np. kawy.

    OdpowiedzUsuń
  6. mniaaaaami!!!!! pchotka!!! :))))

    OdpowiedzUsuń